Nigdy nie wiem jak zacząć. Cokolwiek próbuje napisać zaczyna się tak samo. Bzdetem nie mającym żadnego związku z tym co chcę przekazać. Wybacz więc, drogi czytelniku, ale potrzebuję chwili, aby zebrać myśli. Rozpędzić ten pociąg, który ostatecznie dojedzie do stacji, przez zawiłości i zakręty drogi. Cierpię na depresję. Nie ma w tym wstydu. Przynajmniej nie